UWAGA PRZED MOHANEM RYSZARDEM MATUSZEWSKIM!!!!!!!!!!!!!!!!
   
 
  Newsletter
Pogróżki Bractwa Himawanti

Twój adres email:
Chciałbym otrzymywać newsletter z antymohan.pl.tl
Pogróżki Bractwa Himawanti Grzegorz Fels ----------------------------------------------------------------------------- Bractwo Zakonne Himawanti to mała, lecz prężnie działająca w naszym kraju sekta. Funkcjonuje w Polsce nielegalnie, gdyż w 1995 roku odmówiono jej rejestracji, stwierdzając iż przedstawiony statut jest sprzeczny z konstytucją RP. Bractwo przedstawia siebie jako ponadwyznaniową duchową organizację o charakterze ekumenicznym, powołaną do głoszenia duchowego orędzia Laja Jogi w Polsce. Przywódca tej sekty Ryszard M. (vel: Lalit Mohan) z Jaworzna w 1996 roku wysyłał anonimowe pisma do przeora Paulinów, w których znieważał Kościół katolicki i straszył, iż w czasie szczytu pielgrzymkowego wysadzi w powietrze klasztor na Jasnej Górze. Jak informował biuletyn KAI (z 16 VI 1998r.) przeor złożył do częstochowskiej prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Ryszard M. został skazany na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Jak donosi prasa, przez ponad rok guru nie stawiał się na przesłuchania i ostatecznie został tymczasowo aresztowany w 1999 roku.... Po przeprowadzonych badaniach psychiatrycznych komisja lekarska uznała go za niepoczytalnego i stwierdziła, że powinien być leczony w zamknięciu. To jednak jeszcze nie koniec całej sprawy. Listy z wyrokami śmierci..... . Groźba wysadzenia Jasnej Góry nie była jedynym szalonym pomysłem guru Mohana i jego ludzi. W 1997 roku Ryszard M. porozsyłał do osób zajmujących się problematyką sekt listy z wyrokami śmierci. Podpisane one były przez Międzynarodowy Zakon Rycerzy Świętej Wojny. Oto nieco dłuższy fragment takiego listu [1], który ujawnia pełne nienawiści poglądy i sposób myślenia jego autora (czy może autorów?): ---- W Imię Pokoju!..... Wzywamy wszystkich, którym życie i zdrowie jest miłe, do zaprzestania wszelkich inkwizycyjnych krucjat w rodzaju oszczerstw, ubliżeń i pomówień pod adresem jakiegokolwiek kościoła, związku wyznaniowego czy ruchu religijnego wymienionego na załączonej do niniejszego ostrzeżenia liście organizacji pozostającej pod ochroną naszego związku braterskiego zawartego dla pokoju i ochrony prawdziwie wierzących w Boga. (...) Nigdy nie ustanie nasz bój o prawdę, miłość i pokój na ziemi! Dopóki istnieje ostatni szatan zbrodniczej inkwizycji oczerniający jakąkolwiek z religii i wiar w jedynego Boga, nasza walka jest uzasadniona. Każdy, kto ubliża ochranianym przez nas religiom i kościołom od sekt czy pomawia ochraniane przez nas religie o szkodliwość, winien jest śmierci. Jedyną karą dla takiego grzesznika jest śmierć wykonana zgodnie z rytualną procedurą uboju grzesznych demonów zbrodniczej inkwizycji wiadomego pochodzenia. (...) .Uprzejmie zatem informujemy, iż od roku prowadzimy intensywniejszą niż dotychczas działalność na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Stwierdzamy, iż ośrodki inkwizycji katolickiej i niektóre protestanckie dokonują zbrodniczej krucjaty wobec naszych kościołów i związków wyznaniowych oraz ich duchownych, w związku z czym zostanie nasilona nasza bezwzględna działalność egzekucyjna wobec winnych przestępstw wobec jedynego Boga. Poprzysięgamy zniszczyć wszystkich prześladowców ochranianych przez nas religii Boga Żywego, włącznie ze zniszczeniem osób, budynków oraz majątków i rodzin ich prześladowców. Każdy, kto poniża ochraniane przez nas wiary religijne bądź administracyjnie szerzy niechęć lub uniemożliwia im w pełni swobodną działalność i sprawowanie kultu, bezwzględnie winien jest śmierci, gdyż rękę swą podnosi na dzieło Boga jedynego. ------------------------------------- "Średniowieczna inkwizycja" Podobne listy otrzymali również częstochowscy sędziowie oraz ówczesny główny komendant policji. Ryszard M. za swoją kryminalną czy wręcz terrorystyczną działalność [2] trafił w 1999 roku do krakowskiego aresztu śledczego, a komisja lekarska uznała go za niepoczytalnego..... Ryszard Nowak, były poseł i lider Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, wystosował list do ówczesnego prokuratora generalnego Lecha Kaczyńskiego, w którym powiadomił go o rozwieszeniu przez Bractwo pod koniec lipca 2000 roku na ulicach Częstochowy i Katowic oszczerczych plakatów....... Podane na nich były nazwiska prokuratorów i sędziów zajmujących się sprawą przywódcy sekty. Osoby te nazwane zostały tam mordercami. Nowak obawiał się, że jeśli ów incydent zostanie przez prokuraturę zlekceważony, to następnym razem na plakatach mogą pojawić się adresy tych sędziów, a co potem... Lepiej nie pytać. Jeśli wierzyć informacji podanej w Życiu (nr 178 z 1 VIII 2000 r.), to jeden z częstochowskich sędziów czuł się wtedy zastraszony i miał zapowiedzieć, że nie będzie zajmował się więcej sprawami sekt. Na początku stycznia br. w częstochowskim sądzie rejonowym odbyła się kolejna rozprawa przywódcy sekty. Jej członkowie także przygotowywali się do obrony swego lidera, rozsyłając za pośrednictwem Internetu pełne fanatyzmu listy. Przedstawiali się w nich jako prześladowani męczennicy za wiarę. Oto jeden z takich listów: ----------------------------------------------- Szanowni Państwo! Jeśli nie wierzycie, że w katolickiej Polsce nadal działa ŚREDNIOWIECZNA INKWIZYCJA, to zapraszamy do Częstochowy dnia 8.01.2002 na godzinę 10.30 do Sądu Rejonowego przy ul. Dąbrowskiego 23, gdzie toczy się skandaliczna, oszczercza i bandycka sprawa, obliczona na totalne wyniszczenie Duchowego Przywódcy mniejszości wyznaniowej - Bractwa Zakonnego Himawanti - Świętego Ojca Siwaitów Lalit Mohan G.K. - Ryszarda Matuszewskiego. Szatański proces wytoczony przez równie szatańskich przywódców katolickiego kościoła - przeora "Jasnej" Góry - Izydora Matuszewskiego i samego Józefa Glempa - głowy polskich katolików, zaowocował już uwięzieniem Ryszarda Matuszewskiego na okres dwóch i pół lat. W tym czasie Ryszard Matuszewski, którego wiara jest inna niż Glempopodobnych, był torturowany, bity i niszczony na wszelkie możliwe sposoby przez prokuratorów częstochowskich, innych inkwizytorów i aktywistów toksycznej i niebezpiecznej katolickiej sekty! W szpitalu psychiatrycznym, do którego ze względu na swoje hinduistyczne wyznanie został zamknięty, katoliccy fanatycy jedynej słusznej racji faszerowali go wyniszczającymi mózg i ciało środkami psychotropowymi. Wypuszczono go na wolność 15 czerwca 2001 po interwencji samego prezydenta. Jednak to nie koniec tego sfingowanego i oplatanego przez katolickich bandytów procesu! Inkwizytorzy, w których kieszeni siedzi cały częstochowski "organ" sprawiedliwości, dalej ścigają innowiercę, chcąc go tym razem wsadzić dożywotnio do psychiatryka!!! Nie inaczej postępowała średniowieczna katolicka inkwizycja - sfingowane procesy i zabójstwa innowierców nie zgadzających się z Jedynym Słusznym Kościołem! Widać metody trochę się zmieniły, zamiast palić wstrzykuje się truciznę!!! Bądźcie państwo z nami, bo nie damy wsadzić naszego niewinnego i mądrego Przyjaciela i Nauczyciela znowu do psychuszki, w której katolicy niszczą konkurencję religijną, i zrobimy wszystko, co będzie konieczne, aby ich powstrzymać!!!! Serdecznie zapraszamy w imieniu Bractwa Zakonnego Himawanti. ---- Rozprawa odroczona Z Trybuny Śląskiej (nr 8 z 10 12002 r.), dowiadujemy się, iż sąd rejonowy w Częstochowie w obecności biegłych psychiatrów miał orzec, czy Ryszard M. nie jest groźny dla otoczenia i czy może przebywać poza szpitalem. Sąd jednak, zamiast wydać jednoznaczne orzeczenie w tej sprawie, wdał się w szarpaninę z jedenastoma wyznawcami Bractwa, chcącymi uczestniczyć przy wydawaniu tego orzeczenia. Ostatecznie musiała interweniować policja, a rozprawa została odroczona. Wyznawcy sekty, nie chcąc tak łatwo dać za wygraną, okupowali jeszcze przez kilkadziesiąt minut salę rozpraw, a następnie rozlepili na terenie sądu i na pobliskich słupach ogłoszeniowych kilkadziesiąt przygotowanych wcześniej ulotek. Domagali się w nich ukarania tych przedstawicieli sądu i prokuratury, którzy wystąpili przeciw ich guru. Proponowaną przez sektę karą miało być 25 lat więzienia lub dożywotnie zamknięcie w szpitalu psychiatrycznym, by ich leczyć z obłędu katolickiej paranoi. Dotychczasowa działalność Bractwa Himawanti ogranicza się jak na razie do pełnych nienawiści pogróżek. Czy powinniśmy je zbagatelizować? Zdecydowanie nie! Amerykańskie doświadczenia z 11 września 2001 roku powinny być dla nas wyraźną przestrogą. Ludzie Bin Ladena, mordując podczas pamiętnego zamachu tysiące niewinnych ludzi, także kierowali się fanatyczną nienawiścią. Może dmucham na zimne, ale widzę pewne analogie między poglądami ludzi Bin Ladena i Bractwa Zakonnego Himawanti. Aby nie doszło kiedyś i u nas do podobnej tragedii, organy ścigania powinny się bliżej zainteresować destrukcyjnymi poczynaniami sekt typu Bractwo Zakonne Himawanti. Chodzi o zajęcie się przez policję i sądy przypadkami ewidentnego łamania prawa - tym bardziej, gdy są ku temu wyraźnie udokumentowane przesłanki. Zastanawiające jest, że sekta może bezkarnie opanować i oplakatować obraźliwymi tekstami gmach niezawisłego sądu, doprowadzając tym samym do odroczenia rozprawy. Przecież Polska jest państwem prawa, a za obrazę funkcjonariuszy publicznych nasz kodeks przewiduje karę grzywny lub pozbawienia wolności do jednego roku. Nie lekceważmy więc lub, co gorsza, nie dajmy się zastraszyć małej grupce religijnych fanatyków, bo to może ich zachęcić do innych nieobliczalnych poczynań. Faktem jest, że nie można skutecznie stawić czoła terroryzmowi religijnemu Bractwa Himawanti oraz innych podobnie myślących i działających sekt przy całkowitym pominięciu strony religijnej tego złożonego zjawiska. Same doraźne, urzędowo-policyjne restrykcje nie wystarczą. Tylko ciągłe przekazywanie swoim słowem i czynem prawdziwych wartości religijnych, połączone z szacunkiem wobec poglądów drugiego człowieka, ma szanse skutecznie przeciwstawiać się fanatyzmowi wyznawców sekt. Co prawda terroryzm religijny był, jest i będzie, ale my mamy prawo i obowiązek mu się przeciwstawiać. Nie jesteśmy tu całkiem bez szans. Każdy z nas może czynnie przyczyniać się do propagowania w swoim środowisku profilaktycznych informacji na temat destrukcyjnej działalności sekt. Gdzie takie informacje można uzyskać? Chociażby biorąc udział w tematycznych spotkaniach i sympozjach na temat sekt, czytając specjalistyczną prasę (jak chociażby nasz kwartalnik) czy książki na interesujący nas temat. Sporo można też znaleźć w Internecie, szczególnie na stronach prowadzonych przez centra informacji o sektach. Pamiętajmy jednak, by być w swoich działaniach obiektywnymi i nigdy nie kierować się nienawiścią. Wtedy bowiem sami w swoim zaślepieniu zdegradujemy się do poziomu tych, przed którymi chcemy przestrzegać. Terroryzm w auli Politechniki Śląskiej Na koniec jeszcze parę słów na temat spotkania dotyczącego sekt, którego "bohaterami" stali się ludzie z Bractwa Himawanti. Otóż 21 lutego br. w auli Politechniki Śląskiej w Gliwicach wygłosiłem prelekcję na temat: Terroryzm w sektach (na którą przybyło ok. 200 osób). Przypomniałem w niej słownikowe definicje terroryzmu i ukazałem zarys tego problemu począwszy od przekazów historycznych (asasyni) aż do przypadków współczesnych (satanizm, głośne sprawy dramatów sekt na świecie, sytuacja w Polsce). Mówiąc o Polsce, omówiłem między innymi terrorystyczne poczynania Bractwa Himawanti (grożenie śmiercią w celu zastraszenia). Niestety, doszło do zakłócenia porządku prelekcji przez kilku obecnych na sali zagorzałych wyznawców tegoż Bractwa. Już przed rozpoczęciem spotkania rozdawali zebranym swoje ulotki. Starali się zdominować czas przeznaczony na zadawanie pytań, celowo nie dając sobie przerwać ostrego potoku słów. Wydaje się, pragnęli demagogicznie wykorzystać okazję do pokazania się na forum. Wysuwali przy tym niewybredne zarzuty wobec częstochowskich sędziów i publicznie starali się bronić swego aresztowanego przywódcy, widząc w całym procesie katolicki spisek. Jednak ich wystąpienie spotkało się z niechęcią i zdecydowanymi głosami sprzeciwu ze strony zebranych w auli politechniki słuchaczy. Prowokacja nie trafiła na podatny grunt - wygrał rozsądek. .
 
Ostrzeżenie przed groźnym przestępcą Matuszwskim Ryszardem o ksywce MOHAN


 
UWAGA PRZED MOHANEM RYSZARDEM MATUSZEWSKIM!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzającytutaj!
UWAGA PRZED MOHANEM RYSZARDEM MATUSZEWSKIM!!!!!!!!!!!!!!!! Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja